Archiwum 29 listopada 2002


lis 29 2002 Pochwyciłam Twoje spojrzenie...
Komentarze: 0

Wiem, że już znasz moje spojrzenie, zaczynasz je rozpoznawać, choć nie potrafisz odczytać. Ja również staram się nie przygniatać od razu tak ogromnie jednoznacznym spojrzenie. Wiem jednak, że Ty już coś wiesz i tylko to się na razie liczy. Pochwyciłam Twoje spojrzenie i widziałam w nim coś czego sam nie potrafił byś określić, ja zresztą również nie potrafię... Ale widziałam je!!! Dobrze wiesz, że to dopiero początek, że wszystko przed nami i że jeszcze nie pokazałam wszystkich swoich możliwości. Bo Ty teraz jesteś jedynym szczęściem i jedynym pragnieniem, gdy wszystko wokół się wali i nie jest taki jakie powinno być. Czekam, potrafię być cierpliwa...

*wariatka* : :